Dzień dobry. Witam się z za biurka i trzymam kciuki za krótki tydzień (sorry Lucynko ). Dziękuję za rady co do mielenia papryki. Poszłam na łatwiznę i gorący sos zblenderowałam. Dziękuję za polecenie sosu bolońskiego. Jest wspaniały! W sobotę zerwałam pomidorki i paprykę:
i na drugi dzień:
Czytałam Wasze rady i doświadczenia dotyczące trzymania wagi. Gdyby to była czysta matematyka, zjem dużo to przytyję i na odwrót... Jak niektóre z Was wiedzą mój eM jest fanem czekolady i słodyczy. Po tych ilościach które pochłania powinien dawno przekroczyć jakąś przerażającą wagę. Jego wczorajsza pokolacyjna przekąska to: miska czekoladowych płatków z tłustym mlekiem, duża paczka emenemsów, kilogram bananów, duży kawowy jogurt i małe opakowanie merci. I tak codziennie, tylko przysmaki się zmieniają. Na nic nie choruje, wyniki ma super i wagę bardzo przyzwoitą. U mnie na odwrót, nie jem pieczywa, cukru, soli i tłuszczu. Ćwiczę. Wystarczy, że spojrzę na czekoladę a przytyję. Gdzie ta sprawiedliwość . |