Trochę zapuściłam swój wątek.
Elu przepraszam za zwłokę. Milin mam około 10 lat, kwitnie od 5 lat. Warto było czekać.
Chciałam się pochwalić moim ogródkiem i nici. Moja pycha dostała pstryczka w nos, czasami trzeba.
Jedynie pokażę zdjęcia z serii "wsi spokojna, wsi wesoła".
A to moja tania siła robocza. Tyle lat karmienia, ubierania i wszelkich nakładów finansowych zaczyna się zwracać.
Dziś z okazji święta Matki Bożej Zielnej ogródek został ogołocony z najładniejszych kwiatów.
|