"Powiedz mi, jak dokładnie to robisz? W obie ręce bierzesz? A co w prawą, co w lewą?"

"Wiesz, tak sie zastanawiam, jak ci to wyjaśnić..."

"Ja ci to lepiej pokażę. Zamykasz oczy, wizualizujesz to sobie najpierw w myślach... W lewej motyczka, w prawej wyrywak do chwastów..."

"Schylasz się i na zmiane: lewa - prawa, lewa - prawa i idziesz przed siebie"

"Człowieku, tak sie zdziwiłem, jak zobaczyłem w lesie Czerwonego Kapturka!"

"Serio? I co dalej?!"

"Umówiła sie ze mną, i to nie raz, ma na imię Zuzanna"

"I jak?" "Świetnie, tylko troche krótko mnie trzyma, nie pozwala mi zdejmować przy ludziach i koszuli i spodni, mówi, że albo jedno albo drugie, ale nie jednocześnie"

"Wiesz, że ja mam troche podobnie, Małgosia czasem zabiera mi ubranie i każe siedzieć z pokoju w szlafroku. Wyglądam wtedy do ogrodu przez siatkę razem z kotem."

"Uważam, że my, znawcy roślin, profesjonaliści, powinniśmy się trzymać razem" "Masz rację!"

"Gdzie macie majeranek?"

"Może tutaj..."

"A co to w ogóle jest?"

"Nie mam pojęcia, ale czytałem, że trzeba tym posypywać"

|