No ja się nie dziwię Ja pozoruję prace, no nie umiem tak kołkiem 8 godzin siedzieć, do korpo się nie nadaję, coś tam podgoniłam, a dzień jeszcze długi, więc chyba teraz zrobię sobie dietetyczne kurki na dietetycznym maśle na obiadek korzystając z braku rodziny, potem może ogród....a robota jeszcze potem - pakowanie chyba w nocy, ale w sumie, grunt, żeby portfel, dokumenty i gacie na zmianę mieć |