Kompostowy zlot sierpniowy (6-7 sierpnia 2016)
Małgosiu, przyparcie do muru szachulcowego-brzmi niezmiernie obiecującopan zielony.
Nie znoszę jazdy w ciemnościach , bo jestem ślepa jak kura, a dodatkowo padało. No i jak mówi Mariaewa-ja jak ten kóń, z klapkami na oczach ,wciągnę w stronę domu na nocleg.
Co do niedzieli, bardzo chciałam, ale wcześniej obiecałam rodzince wyjazd po realizację urodzinowego prezentu i z tego już nie miałam sumienia się wycofywać, chociaż kusiło, nie powiem.
Miałam niedosyt. Nie zdążyłam ze wszystkimi pogadać tak, jak bym chciała. Niestety.
Następnym razem się poprawiębardzo szczęśliwy.
Wybaczono mi?


  PRZEJDŹ NA FORUM