Rozmowy przy kawie (28) |
mariaewa pisze: W kwestii kiczu i trendów. Dawno temu jechałam krakowskim tramwajem na bardzo ważną rozmowę. Miałam długą, falbaniastą spódnicę. Ktoś nadepnął na nią i urwał jeden element. Nie mogłam iść do promotora z dziurą i ciągnącym się farfoclem. Kupiłam w pasmanterii ogromną agrafę i zebrałam materiał, maskując uszkodzenie. Po kilku dniach na krakowskich ulicach widać było stylowe dziewczyny , w spódnicach spiętych fantazyjnie agrafkami. Myślę, że mój łabądek odpowiednio i z szacunkiem wyeksponowany , spowodowałby plagę łabądków w okolicznych ogródkach. A bo ludzie mają instynkt stadno-naśladowczy: pod pensjonatem w Damnie parkowaliśmy naszą białą kurtyzanę z cegłą pod kołem ze względu na brak hamulca ręcznego...dzień później zobaczyliśmy, że nowo przybyli goście, karnie targają cegłówki pod swoje auto - wielka jest siła sugestii |