Kompostowy zlot sierpniowy (6-7 sierpnia 2016)
Oj Pati, ja Ci zazdrościłam, że jesteś w Czołpinie, a Ty do Ustki pojechałaś... Łeba to porażka. Tłumy nieziemskie, wszystko na masową skalę. Transport meleksami pod wydmę - koszmar, ale w 2 strony pieszo to już byłoby dla mnie za wiele.


W kolejce do toalety - takie widoki



Same wdymy mnie rozczarowały. W Czołpinie idzie się przez nie i idzie.... ma się wrażenie, że jest się na pustyni. W Łebie jedna ogromna wydma, na niej tłumy ludzi.

Wydmy





















Sorry za kolory... zdjęcia wyszły bardzo ciemne, przy próbach rozjaśniania kolory wychodziły dziwne. Ale cóż, taki ze mnie fotograf jak z koziej d... trąba.

Jak podeszłam na wydmę i zobaczyłam, że tuż za nią jest już morze, to mi koparka opadła. Mówiono mi, że tam się o wiele dłużej idzie wydmami niż w Czołpinie i tego oczekiwałam. A tu... 15 min spacerku i już byłam nad morzem. Co gorsza wcale nie widać kolejnych wydm, które jednak zajmują spory obszar i są ogromne, widać to doskonale zza jeziora, z punktu widokowego w Klukach.
Zdecydowałam się na powrót pieszy 5,5 km brzegiem morza. Wart był każdego przejechanego kilometra.


  PRZEJDŹ NA FORUM