Kompostowy zlot sierpniowy (6-7 sierpnia 2016)
Było kalorycznie. Nie chodzi mi o stół, który mógł wykarmić jeszcze drugie tyle ludzi, ale o strawę duchową. Dostałam siłę , energię, chęć do działania. Absolutną spójność poglądów, toków myślenia, wizji przyszłości [ te wizje , być może po grzybkach ]. Dom Małgosi i Rafała jest równie piękny, co przyjazny. Zaskoczenie ? Mamy identyczne , żeliwne klamki - lwy w drzwiach do łazienki.zdziwiony
Bardzo dziękuję moim Gościom, Janeczce i Ryszardowi, Zuzi i Wojtkowi, Małgoni, Basi i Nikuni, Joasi i Amber oraz ukochanej córce Bei , że znależli czas, by być moimi gośćmi. Trudno wyrazić w słowach, ile pozytywnej energii wnieśli w mój dom. Wystarczy, że mój domowy skorupiak, nie uciekł na uć, wspierał mnie i o ile dobrze słyszałam z kuchni, opowiedział dowcip o bitwie pod Grunwaldem , co oznacza, że " odsłonił swój brzuszek ". Dzięki temu spotkaniu, pozwoli mi na częste " grzanie myszki ".bardzo szczęśliwy
Wybaczam mu b....l w kuchni i ogólny artystyczny nieład.
Bardzo dziękuję za zielone i błękitne prezenty.aniołek
Od dzisiaj mogę umiejscowić Was w miejscu, nie tylko w czasie. Po prostu, będę Was widzieć w zapamiętanych miejscach i sytuacjach. Wielki podziw dla Panów, za wiedzę, pasje, umiejętność wspierania swoich kobiet, no i za garu.lol
Dzieci - królowe i królowie radości, spontanu i świeżości. Bardzo wszystkim dziękuję.
Beatko, dzięki za " nocne Polaków rozmowy ". pan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM