Kompostowy zlot sierpniowy (6-7 sierpnia 2016)
Początki, jak to zwykle bywa, z dystansem, kurtuazją i pełnom kulturom osobistom. pan zielony





Jeszcze nie wszyscy, jeszcze niektórzy w drodze, a niektórzy to nawet w lesie ale za to w towarzystwie 3 brodatych joginów.

Kolejni goście już skręcili koło sklepu...... jadą. A pozostali wyczekują .....


Inni zmierzają w kierunku nowych gości, a ich mina wręcz krzyczy..... k....a! znów całowanie.


Przyjechali..... i przywieźli całą szkółkę.


Widzicie ten prężny krok, rozwiany włos? No! To wiadomo..... Zuzia i W. wesoły


Atmosfera się rozluźnia


a targ roślin pochłania wszystkich. Miałam postanowienie..... mocne postanowienie..... bardzo mocne postanowienie - żadnych chabazi! Nie udało się.


Potem było już tylko lepiej. Po zaaplikowaniu kilku dawek rozluźniaczy wszystko stało się proste.




Reszty możecie się już domyślić, a ja, tym mocnym akcentem, zakończę relację z pierwszego dnia zlotu w MaGorzatkowie.


  PRZEJDŹ NA FORUM