Rozmowy przy kawie (28) |
Ja już nie śpie i kawki się z rozkoszą napiję. U mnie pobojowiska ciąg dalszy. Wczoraj zrobiono mi wejście na strych z zewnątrz domu, i to nie zakłóciło mi normalnej domowej egzystencji. Ale również zdemontowano całą ściankę, schody i sufit w wejściu na strych (i do piwnicy) od wewnatrz domu. Nawet sobie nie wyobrażacie w jakim to było stanie. W zasadzie trzymało się na farbie (olejnej! w kolorze biegunkowo-fekalnym ). Reszta to próchno i korniki. Teraz mam tam wielką wnękę z dziurami do piwnicy i na strych. Dziś mają przyjechać zabudować to, wstawić sufit, drzwi do piwnicy i wykończyć tak, żebym miała tam pomieszczenie na pralkę, odkurzacz i szafkę na różności. Juz przestałam zwracać uwagę na brud w domu i na fakt, że właściwie ja też cały czas jestem brudna. No nie, zaraz po kąpieli, przez czas pobytu w sypialni, jestem czysta. Justynko, 10 lat bez urlopu????? Ja bym umarła i nie dała rady. Pati, napaliłas w piecu?! Super, ale Ci zazdroszczę. Ja nie mam teraz jak napalić, bo piece są albo zawalone gratami poustawianymi na nich, albo w trakcie rozbiórki. Zimno, co prawda nie jest, ale wilgoć paskudna. Leje codziennie. |