Rozmowy przy kawie (28) |
Oj, ale wkur... Jestem właśnie R. Dzwonił, że nie wróci w czwartek, tylko w piątek rano - i cały misternie plan wyjazdu szlag trafił w najlepszym razie będziemy nad morzem koło 18 a myślałam,że na obiad dojedziemy No nic wyżej dupy Janusza polskiego biznesu, który kreatywnie traktuje urlopy pracownicze nie podskocze zatem idę sobie powrzeszczc na dzieci lub koty macanego mi tu jakieś zmiany niepożądane wprowadza i zmusza do pisania w rodzaju męskim, więc wybaczcie byki... |