Kurczę, tak czytam Wasze pierepały o innowacje w domu i widzę, że ja chyba jestem genetycznym facetem, bo u nas to ja raczej protestuję przeciw inwestycjom: wolę wydawać na elementy dekoracyjne niż użytkowe. Zmywarka czy odkurzacz Karchera to pomysł R., ja stawiałam opór (hau, hau niniejszym odszczekuję - są boskie), wiele innych wściekle przydatnych rzeczy to też inicjatywa R. choćby narzędzia, które uważałam za zbędne, a teraz mu podkradam ale ja protestuję też dlatego, że każda rzecz i praca stricte techniczna to odwlekanie możliwości zamieszkania w całym domu - niemniej jak pomyślę obiektywnie, to wiem, że ważniejszy jest ocieplony sufit niż wykładzina na podłodze
Słońce poszło się bujać, więc idę i ja, bo znowu nie dokończę wysadzania sadzonek na zlot, jak deszcz przyjdzie |