Rozmowy przy kawie (28) |
Janinko ![]() Bardzo współczuję paskudnej pogody, bo jak wiadomo na urlopie ona najcenniejsza i marzy się o słoneczku. Miejmy nadzieję, że szybko się zmieni, bo ja mam też już jej serdecznie dość. Marylko ![]() Aż tu pachnie malinami. U mnie zaczęły się jeżyny, po tych deszczach są ogromne! Pati ![]() Miłego pakowania, nie zazdroszczę, przy takiej gromadce na taki wypad, gdzie pogoda zupełnie niestabilna trzeba wziąć dosłownie wszystko. Dobrze, że to auto, a nie pociąg, wtedy jest dużo gorzej. Ja spakuję się w piątek, bo na jedną nockę to pryszcz. Planuję w sobotę rano zahaczyć o słupski Manhattan ![]() Małgoś ![]() Moje ogóry nie znają umiaru, zaprawiłam już chyba pół piwnicy, nie pamiętam, bym miała aż tyle ogórków. Robię na rozmaite sposoby, by nie było monotonnie. Rozdałam trochę rodzince, ale chyba jeszcze trochę pociągną, a ja już zapraw mam chyba na 2 sezony ![]() Teraz zaczyna się pora fasolowa, zebrałam już 3 kopiaste kosze wiklinowe tej tycznej, a wczoraj prócz kosza jeszcze 2 mniejsze koszyczki. Ta jednak pojedzie do mamy i córci ![]() Zaczęły się także jeżyny, pierwszy raz jest tak obfity wysyp. Szkoda, że trochę mało słodka odmiana, ale na dżemiki super. |