Rozmowy przy kawie (28) |
Nie narzekam, Betinko, a może rzeczywiście mam doła, leje, nic nie idzie jak powinno. W ogrodzie stoi woda, w domu tony do prania, nie ma jak suszyć. Syf, malaria, białe myszki. Powinnam trochę odgruzować, a mam lenia . Wszyscy się snują, gdzie uprzątnę, znów sajgon. Łamać kołem takie lato. |