Rozmowy przy kawie (28) |
W moim starym związku raz jest gorzej, raz lepiej, ale przecież jesteśmy razem już prawie 40 lat i gdyby ciągle miało być tylko dobrze, to pawia by można było puścić (sorry!). Najważniejsze, że ta sinusoida wspina się jednak do góry i że rzucając okiem wstecz śmiało mogę powiedzieć, że ogólny bilans jest na plus. Co nie przeszkadza mi zawsze powtarzać, że małżeństwa powinny być z urzędu rozwiązywane po odchowaniu dzieci. Co do aspektu majątkowego tej instytucji, o którym pisała Bea, to w moim małżeństwie największym posiadanym majątkiem jest kredyt hipoteczny ze spłatą do 75 roku życia. Przegięłam wczoraj z tym ogrodowaniem, dziś mnie kręgosłup napieprza i wzięłam właśnie tabletkę |