Rozmowy przy kawie (28)
Oj ! ale nagadane a ja z tego wrażenia czytając Paputka przeczytałam Róża Osram he, he ,dziś to mnie nic nie zdziwi.
Napracowałam się bardzo z pomocą, wszelkie odpady ogrodowe spakowane i czekają na wywóz oprócz papy.
Osoba która zadeklarowała się że zabierze to paskudztwo dziś przyjechała ale była tak procentami omotana że trzeba było kluczki podstępem zabrać .
Ja to mam szczęście do takich typków jutro Luby zadzwoni i zrezygnujemy ... dobrze że uprosiłam żeby Luby zadzwonił... samochód stoi rodzinka ma zabrać taki dziwny
Teresko Ciebie woda ominęła a u mnie dolało ,oj dolało ,mam wszystkie kwiaty potłuczone i mniejsze różyczki też.
Ta pogoda to dobija wszystkich , mam kłopoty z Małym i nie mam czasu na klikanie.
A mnie by się przydała kucharka, praczka, sprzątaczka, pokojówka ... a ja leżałabym sobie na sofie i marzyła o niebieskich migdałach. aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM