Rozmowy przy kawie (28)
Pat, oj tak, wiesz po czym poznaję, że odwiedzający nas ludzie są " nie z bloku " ? W życiu nie wlezą mi w rabaty, nie parkują na trawniku, omijają piłką drzewa itp. A widok wnuczka zrywającego z krzaków maliny, agrest, porzeczki do miseczki z paszą, to powód, dlaczego. I to, że niesie glistę na kompostownik, i szaleje z psami i kotem.
Mój dziadek, kiedy nas odwiedzał i jechaliśmy z nim do ciotki , do Warszawy, w mieście zaczynał mieć duszności. Mama pytała się , dlaczego, a on mówił : Krysia , ja się tu duszam, bo u mnie tak syroooko. Wysokie domy, ruch, hałas, ciasnota przerażały go. Co roku jeżdziłam na Jarmark Dominikański, bo czasem coś fajnego upatrzyłam. Od dwóch lat nie. Chyba też lubię syroko. jęzor


  PRZEJDŹ NA FORUM