Rozmowy przy kawie (28) |
Aniuop, masz u mnie złoty medal za określenie, że " masz jakiegoś męża ". No niby mam, ale tak bardziej dla przyzwoitości, bo widuję rzadko i bezpożytecznie. I na dziadka się zdecydowanie nie nadaje, bo wyznaje zasadę, że dzieci i bąki toleruje tylko własne. Dzieci go przerażają, nie bardzo potrafi nawiązać z nimi kontakt, robi się sztywny jak glista po gipsie i ... ucieka.![]() Pat, podejrzewam, że koszenie mokrej trawy trochę sponiewierało ostrza lub zawaliło " podspód ". U mnie taka wyrywność też spowodowała gang kosiarki jak starego trabanta z uwieszonym poślubnym sznurem z puszek po piwie. I powiem prawdę, nie wiedziałam, że nie wolno jej kłaść na boczek , aby oczyścić. ![]() ![]() ![]() Tak się nazapieliłam, wypacając ze 3 litry wody, a zrobiłam może 20 % całości. Ta moja pazerność wpędzi mnie do grobu . ![]() |