Rozmowy przy kawie (28) |
Witajcie Zgłasza się i czarna owca. Wszystkim , kto w tym czasie obchodził cokolwiek ,życzę samych pięknych słonecznych dni (deszczowych nocy, coś ogród podlać musi!) , uśmiechu , zdrowia dla Was a najbardziej dla najbliższych, bo to przeciez boli nas najbardziej, cudnych kwiatów w ogrodzie i oddechu pełną piersią! Meśka, skoro adoptujesz hurtem , to możesz i mnie, nie żebym matki szukała, choć normalna by mi się przydała jak roślinie słońce, ale słyszałam ,że masz jakiegoś męża. Nie ,że szukam, broń mnie Bóg i wszystko święte, ale poryczałam się ostatnio, jak młoda przyszła do mnie się przytulać i zapytała "wiesz o czym marzę? chciała bym mieć dziadka...." Więc dziadka pilnie adoptuję!! W każdej ilości. Nie piszę dużo dziś , może później, oplewiłam wczoraj ręcami własnemi 10 arów lawendy i palce mnie tak bolą , że klikać nie umiem. Margolciu, jak ja to rozumiem. Wprowadzili się nowi, Kult i gorsze klimaty. Czasem lubię, ale na ogrodzie...??? |