Rozmowy przy kawie (28)
Wróciliśmy, paneli nie znaleźliśmy. Oczywiście, takich jakie byśmy chcieli, bo tak w ogóle, to było mnóstwo. A my chcielibyśmy kolor wiśnia, fason deski, cena przystępna. Koloru nie było, same szare i sine, a więc dwa pozostałe filtry bez znaczenia.

Marysioewuniu dzięki. Ja właśnie zaczyna "od nowa". Któryś już raz w życiu. Mam nadzieję, że ostatni.

Aga nam wlazło pod podłogę 7,5 m sześciennego. Trzeba zajrzeć pod deski i zobaczyć jaką wysokość ma pustka, jeśli bardzo dużo, bo legary leżą nie na "ziemi" a na słupkach, to wdmuchiwanie może wyjść drogo. I wtedy trzeba rozważać inne opcje. Ci, co u mnie robili podłogę, to chyba tani są, bo inni proponowali dużo wyższe ceny. Ta "moja" ekipa, to taka trochę niezborna, kręcąca się wokół własnego ogona, robiąca spory śmietnik, nie mająca wszystkich potrzebnych narzędzi, ale jak już zaczęli wdmuchiwać, to zrobili to powoli, ale solidnie, bez fuszerki, zapchali każdą przestrzeń. Nawet starali się po sobie posprzatać. Fakt rozsypane kulki styropianu pozbierali i pozamiatali, tylko przedtem niepotrzebnie nabrudzili. pan zielony

Oooooo, Pat pisze z macanego. I nawet wszystko można przeczytać! Czyli teraz już nie będzie żadnych przestojów, usprawiedliwianych brakiem dostępu do kompa. bardzo szczęśliwy Bomba!


  PRZEJDŹ NA FORUM