Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3



Strasznie zaniedbałam swój ogród.... i wirtualnie i realnie. Nic ponad tydzień w nim nie robiłam, bo najpierw wojaże, praca, a potem nóżki nawet nie pozwoliły wyjść do niego. Ten tydzień już szaleję, o ile deszcz i burze pozwalają. Rośliny poszalały. Warto było zimą ogród zakładać, bo w trzecim roku wygląda już cudnie.







Część róż od Ewy z Rozarium, jak przyjechała, tak stoi w donicach i kwitnie. Ziemia na nową rabatę pod dużą werandą czeka zwalona pod domem. Papierówka sypie jabłkami jak głupia, więc rozdaję sąsiadom i rodzinie. Każdego dnia 3-6 słoiczków......... marmolady.







Bardzo przygnębiają mnie liliowce w tym roku. Nie, że nie kwitną, tylko, że kwitną inaczej niż powinny.... Koniec zakupów 'tanich' w postaci kłączy. Ja praktycznie mam tylko od Mariusza właściwe, a reszta to NN i jak tu pokazywać?! Bardzo dołujące.....






















Pat jak już Ci pisałam, to zawsze, nawet bez uprzedzenia jesteście miłymi gośćmi. Najwyżej traficie na bałagan, bo w sezonie to ja domem się nie zajmuję.... Sprawdziłam specjalnie trasę od Was i jest rewelacyjna wesoły Gnacie S8 aż do A1 i kierujecie się na Zjazd Łódź-Wschód i później odnogą na Tomaszów Mazowiecki. Jechaliśmy ze Święcka do domu 3,5 godziny z prawie półgodzinnym postojem.



Ewo-mewo trawka już rośnie, udało się, że Yogi jej nie stratował wesoły



Elu wiesz, że dwa lata minimum to czekanie na 'kępy' Cierpliwość to chyba największa cecha ogrodnika-amatora wesoły Ja dopiero teraz cieszę oczy małym buszem. Ciągle szukam 'dobrych' miejsc dla roślin. Jeżówki poprzenosiłam na słonko i mam duże krzaczyska....



Zuziu bardzo miła jesteś i pewnie chcesz mnie bardziej zmobilizować, by nasz ogród wyglądał tak jak Wasz miejski.... Zawsze służy mi za wzór wesoły



Małgosiu tak jak pisałam, trawko już jest, a nawet w czasie mojej nieobecności mąż posiał trawę na podwyższeniu przy bukszpanach. Podlewa deszczyk i modły wznosimy, by Yogin dał jej urosnąć.... dziś po zdjęciu agrowłókniny zazieleniło się ładnie wesoły



Misiu jeszcze 10 lat temu dałabym im radę, ale teraz to nawet szpadla 'kopnąć' nie mogę..... Za dużo trzeba by wymienić, łącznie z pikawką, by to wszystko robić... Facet potrzebny i nic się na to nie poradzi.



Margo2 dokładnie tak robimy. Wszystko wyrywam i wysiewam nową. Jak stanę całkiem na nogi, to zrobię tę ostatnią część po powrocie ze Zlotu i pracy.....



EwoM i dzięki temu wszystko rośnie wesoły Dziękuję wesoły



Teresko tak, dopiero w tym roku widać jak się wszystko rozrosło, choć kilkakrotnie dzielone. Plan podstawowy, znaczy zrobić, by było przyjemnie dla oka, został prawie zrealizowany. Jeszcze kilka ton ziemi, jak spadnie kasa z nieba i będzie dobrze.



Marysiu dla Ciebie obiecana studnia...... nawet ściana Domku Ogrodnika się załapała.... Niestety, niebieski wąż do podlewania wodą z pompy bardzo ją szpeci.... Słyszę, że to jedyne miejsce, lecz ja już coś wymyślę wesoły



  PRZEJDŹ NA FORUM