Rozmowy przy kawie (28) |
To jest czysto egoistyczny przecier, kwintesencja samolubstwa. Ja mogę żyć tylko na pomidorach w moich żyłach płynie pomidorowa, szkoda że nie Bloody Mary... I tak, człowiek będący moim mężem wciąż żre czekoladę jak nałogowiec, pomidory też żre ale z mniejszym entuzjazmem. Nie lubię go dzisiaj i mało miło sobie o nim myślę. Dzięki za miłe słowo, odzywam się zawsze tylko zwykle wewnętrznie. |