Rozmowy przy kawie (28)
O jak miło, że jesteście ze mnąbardzo szczęśliwy
Tak, jeden problem mi zniknie....
Baśku gratulacje! A zaliczkę wpłacili? Bo mogłabyś wtedy luksusowym Pendolino na zlot do Małgosi podjechać i byśmy osobiście opili ten sukces wesoły
Pat gdybym mogła to nawet LOTem poleciałabym na zlot, niestety nie o kasę chodzi.
B. chory poważnie, nie ma tygodnia byśmy nie jeździli po lekarzach, badaniach itp.
W przyszłym tygodniu jedziemy do prywatnej Przychodni Urologicznej, najprawdopodobniej trzeba będzie operować zbyt rozrośniętą prostatę, potem oczy naprawiać zakręcony na szczęście w miarę poprawia się stan psychiczny.

Betinko ja miałam kilka lat temu dyskopatię, nie mogłam chodzić, leżeć.Ortopeda dał skierowanie na rehabilitację rozciąganie kręgosłupa i tak mnie urządzili, że było jeszcze gorzej, ktoś na wsi poradził bym pojechała do rehabilitanta tu w tych okolicach, wygłaskał, wymasował (50zł. z 1 godz (TYLKO!) ) Byłam na czterech "seansach", poradził jak chodzić i zakazał robić skrętów tułowia.Od 6-ciu lat nie mam kłopotów.
Wcześniej chodziłam w gorsecie.



  PRZEJDŹ NA FORUM