Bea, sny. Mam jeden sen, który zawsze oznacza problemy zdrowotne kogoś z rodziny, nie żartuję. Oglądam w nim domy. Niekiedy są jasne, przestronne, czyste, podobają mi się. Czasami obok płynie rwąca, spieniona, ciemna rzeka. Są też z łuszczącą się farbą, wybitymi oknami, zarośnięte trawą. Nie umiem określić po przebudzeniu , kto będzie chory, wiem czy to mężczyzna czy kobieta. Tylko raz powiedziałam,że kobieta z naszej rodziny będzie ciężko chora, w domu oczywiście śmiech, a za dwa tygodnie teściowa wylądowała z niedrożnością, a potem dalsze powikłania. Bardzo nie lubię tych snów ale się śnią i sprawdzają. |