Rozmowy przy kawie (28)
Witam,
Miała być działka po obiedzie , ale chyba zaraz grzmotnie i lunie , to zostaje w domu , bo burzy boję się okropnie.
Basiu jak fajnie , jeden kłopot z głowy i gotówka wpłynie , a Ty spokojnie zajmiesz się obecnym siedliskiem.

Od rana odkąd się dowiedziałam o tym, chodzę jakbym obuchem w łeb dostała.
Po sąsiedzku mieszka młoda rodzina z małym 3 letnim synkiem . U synka w ubiegłym roku zdiagnozowali nowotwór kości .
Dzisiaj w nocy maleństwo zmarłosmutny
a kilka dni temu był w domu i machał rączką przez oknosmutny
Strasznesmutny


  PRZEJDŹ NA FORUM