Rozmowy przy kawie (28)
Bea, dziecko, na cholerę Ci były te eleganciary, wyrzuć je, bo jakieś niefartowne ! Ale nóżkę skręciłaś gustownie, z gracją , w wytwornym obuwiu, jak dama.
Moja śp. Mama , kobieta niepijąca, niepaląca, niegrzesząca, poszła do koleżanki i ta poczęstowała ją wódeczką. Mamcia wypiła, ale zrobiło się jej niedobrze, więc objęła muszlę bynajmniej nie koncertową, i zrobiła, co mogła. Wstając , tak nieszczęśliwie się podparła reką, że ta ześlizgnęła się prosto do dziury. Rękę złamała w 3 miejscach. Błagała, żeby o tym nie mówić chirurgowi. Ja oczywiście powiedziałam, jak powstało złamanie, bo musiałam.Facet chichrał się cały czas, a mama obraziła się na mnie śmiertelnie. Nie wiem dlaczego, przecież ja nie piłam .pan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM