Rozmowy przy kawie (28) |
Ewuś dzięki Misiu mi tam nic nie śmierdziało. Mają niby specyficzny, delikatny zapach ale kompletnie nie wpływają na negatywne ich odczucie. Farby o których pisałam są do wnętrz ale mają równie ciekawą ofertę na zewnętrzne malowanie. Przykład: jedne z drzwi wew. zaczęłam malować w ostatnią sobotę z samiusieńkiego rana oczywiście najpierw zostały porządnie umyte, "zdezynfekowane". Przed godz.20-tą zakończyłam malowanie. Ogólnie było to po 2 warstwy podkładu z obu stron + po 1 warstwie farbą. W niedzielę rano powtórzyłam, druga warstwa farby, i po południu Połowica wieszała drzwi. Klamki instalował dzień później. Przyznać jednak muszę, że na sobotnie malowanie była wręcz idealna pogoda, 26 stopni + wietrzyk. Schło szybciutko ale przestrzegałam 6-godzinnych przerw pomiędzy malowaniem danej strony (po 3-ch przekładaliśmy drzwi na "plecy") |