Rozmowy przy kawie (28)
Ja wiem! To taka jedna wariatka, ale nie obawiaj się, jest nieszkodliwa - znamy Ją nie od dziś! wesoły


Witajcie! Weszłam w cykl przerobu lawendy.

Wczesnym wieczorem idę na pole i ścinam kwiaty do miski, przynoszę do domu. Zostawiam na ławce (jeśli suchy wieczór) lub w sieni na stole.
Rano segreguję na kupki o różnej długości, najkrótsze i różne krzywe wrzucam od razu do kubełka - to będzie susz do woreczków.
Po południu przerabiam to, co posegregowałam, formuję i wiążę bukieciki, nieliczne najdłuższe zaplatam w pałeczki. Muszę przerobić wszystko, bo wczesnym wieczorem...


  PRZEJDŹ NA FORUM