Rozmowy przy kawie (28) |
survivor26 pisze: Bea no to w sumie nie ma czego żałować, że nad Izerę nie dotarłam...wybiorę się tam w takim razie, jak zimniej będzie Oj, nie wiadomo, może akurat trafiłabyś na jakiegoś przystojnego Zresztą kobiety tez kąpały się wtedy nago. No i dobrze, w końcu to "Region Trzech Kultur"! Niech sie Polacy troche wychylą ze swojego zaścianka i naucza tolerancji Ja tam popieram wolność jeśli oczywiście nie krzywdzi innych, a cudzy goły tyłek nie krzywdzi, więc popieram Natomiast ja osobiście jadąc nad Izerę zawsze mam przy sobie strój kąpielowy, jestem niewiastą wstydliwą, innym nagości nie bronię, ale sama pływam w burce Znaczy... ja pływam (albo raczej pływałam) nie raz nago w jeziorze, ale tylko wtedy, gdy miałam absolutną pewność, że nikt mnie nie widzi A tak serio, to pewnie w życiu tam nie zobaczysz tych Niemców i w ogóle mało kogo tam można spotkać. Bywa, że akurat sie "skumuluje" parę osób, ale zwykle nikogo nie ma. Najczęściej ludzie zejda nad rzeke na chwile, popatrzą i idą. Kiedyś tam spędziłam pół dnia, na zmianę kąpiąc sie i wylegując na kamieniach i widziałam chyba dwie osoby... |