I co, byliscie tam nad Izerą, na płytach? Nogi pomoczyliście?
nie tzn. moczenie było, ale w tym strumyczku pod Orlem - dzieci odmówiły pójścia choćby metr dalej, a mając w perspektywie 5 km powrotu specjalnie nie naciskałam
Pogoda barowa u nas, co i dobrze, bo mam uzasadnienie, żeby nic w ogrodzie nie robić - i tak bym nie dała rady po wczorajszym