Bry, niedawno wstałam i jeszcze śpię Po wstaniu myślałam, że mnie sparaliżowało, a to tylko zakwasy po wczorajszym były No ale jak się wprost zza komputera poszło w taką drogę...
Januszu bardzo się cieszę, że żona już w domu i jest ok. Szkoda, że u Małgosi nie bedziecie, ale może w takim razie, w związku z sytuacją zdrowotną, jakieś sanatorium w Świeradowie się wykręci i będzie okazja do spotkania? |