Dwa w jednym czyli miejska dżungla cz. II
W ogrodzie na razie zastój, ponieważ czekam, aż mi W. pomoże przy przeróbce rabaty, na której teraz panuje bezład i stoi karmnik dla ptaków, wciąż czynny!
W ubiegłą sobotę kupiliśmy kilka liliowców, monard, krwawnikow i anabelkę rózową.
Natomiast wczoraj W. zakupił po promocyjnej cenie hortensje bukietowe: grandiflorę i Kyushiu oraz pilkowaną bluebird w ilościach następujących





Cena od 5 do 9 zeta za sztukę! No, grzech nie brać!



W ogrodzie kwitną floksy na kolorowo





A cienista i zadnia raczej w odcieniach zieleni





Moje bezimienne liliowce, choć pewna jestem, że kiedyś były oznaczone...





I te z nazwami

Avant Garde



Last Snowflake



Smugglers' Gold



Summer Wine



Chocolat Candy



Biała lelija, której nie zmarnowała ostępka



I różyczki

Powtarzający Louise Odier



I cudowny The Prince







Na koniec przedwczorajszy Księżyc




  PRZEJDŹ NA FORUM