Rozmowy przy kawie (28) |
Bry, dzień cudny rzeczywiście. Miałam dziś wieźć rodzinę na wycieczkę, ale jednak nie...po nocy obudziłam się tak zmęczona, jakbym w ogóle nie spała, 3 tygodnie ciężkiego zasuwu jednak dały mi w kość i nie dam rady nigdzie jechać ![]() ![]() ![]() Kawę chętnie w kazdych ilościach przyjmę, więc biorę wszystkie! ![]() Aniu, no to trzymam kciuki za remont: Misia przeżyła, przeżyjesz i Ty - u nas trwa demontaż stodoły, w sensie, że dzielny R. samojeden to robi - idzie mu zdumiewająco sprawnie, tylko się boję, żeby się nie dojechał za bardzo... |