Rozmowy przy kawie (28) |
Olu, był dalszy ciąg. Podeszłam do samochodu i dałam z kopa w oponę. Mąż , jak zawsze, zdążył już rozłożyć siedzenie i uderzyć w kimę. Porwał się i pyta: -Co się stało ? - Nic. - Kupiłaś ? - Nie. -Dlaczego? - Po pan Wojtek mnie nie kocha i może być niewiarygodny. -Nie znam. Który ? - Ten, co ma doopę z tektury!!! - Boże, Miśka, jak ty schamiałaś ! Z tobą nie da się rozmawiać. |