Rozmowy przy kawie (28) |
Witajcie kochani, właśnie wróciłam z kilkudniowego "obozu kondycyjnego" w stolicy. ![]() Ło mamciu, jaka jestem padnięta i "krzyże" mnie bolą! Pakowałam nasze warszawskie mieszkanie i przygotowywałam nas do przeprowadzki. Pakowanie zajęło mi 4 dni, od świtu do nocy. Cztery dni w otoczeniu pudeł, toreb, folii bąbelkowej, papieru, taśmy klejącej i innych tym podobnych. I teraz będę miała na wsi wszystkiego po dwa egzemplarze i będę musiała część wywalić. ![]() ![]() Pogaduszki czytałam na macanym i jestem na bieżąco, ale pisanie na tym jest mocno utrudnione, więc odzywam się dopiero dziś. |