Mesiu, współczuję sąsiada! Tak sobie myśle, a może on nie ma innej płyty? Może jakbyś mu dała jakąś inną, to by ją włączył? Pewnie trudno byłoby dobrać coś, co jemu może sie podobać, a Ciebie nie męczyć, ale kto wie, może jakieś obcojezyczne odpowiedniki, np. italodisco, przynajmniej durnych tekstów nie musiałabyś słuchać... No, chyba, że akurat dobrze znasz wloski, to wtedy żadna ulga Chociaż... z tego, co tam potrafie zrozumieć (mój włoski jest szczątkowy, coś tam kumam), to włoski odpowiednik discopolo mówi zwykle o tym, że "kocham cie, kocham cię, jak bardzo kocham cię, ooo, tak bardzo kocham cie" albo "o, piękna, najpiekniejsza, ujrzałem cie w porcie, o piękna, me serce należy do ciebie, o piekna, bądź moją, bo inaczej umrę z tęsknoty" Wlosi to jednak namiętni romantycy są!
|