Mała wycieczka.
Droga "spada" ostro i bierze zakręt...




Światło i mrok... 


Złota woda

Napastnice w Izerach są wszędzie, w niektórych miejscach całe łany


Taki las


W lesie poznałam panią z Wrocławia, która ma dom letni niedaleko, co roku przyjeżdża tu na lato, wybrała sie na spacer i na jagody. Pogadałyśmy chwilę, wymieniłyśmy sie adresami mailowymi. Pani znalazła kurki i dała mi je, powiedziała, że w domu ma jeszcze kurki z wczoraj, a dziś przyszła po jagody. "Jak znów będe miała ochote na kurki, to wiem, gdzie szukać". Te na zdjęciu to nie wszystkie, potem było więcej, ale już nie robiłam kolejnych zdjęć. Miłe spotkanie w lesie.

Pani poszła dalej, w górę...

...a ja zawróciłam i poszłam w dół...

|