Rozmowy przy kawie (27)
Marioewo, u nas szpecem od staroci jest M (nie dziwota-żona posunięta w latkachpan zielony).
Trochę się zajmował renowacją, był czas, że nawet zarobkowo, ale głównie elewacji ceglanych.
Ślady po kornikach mamy naturalne, w ilościach hurtowych.
"Postarzanie" to ostateczność, podany przez ciebie sposób przedni.
Podejrzewam, że M jednak wygrzebie te dechy 'skądyś'...

Pati, u nas też chłodnawo.

Basiu, powinnaś dostać bęcki. Pracę trzeba sobie dawkować, a przynajmniej powinna się równoważyć z wypoczynkiem. Całej roboty nigdy nie przerobisz, a zamiast satysfakcji-ból. Nagadałam, teraz utulam. Lepiej?


  PRZEJDŹ NA FORUM