Rozmowy przy kawie (27)
Z Daną rozmawiałam w biegłym tygodniu. Zapracowana. Zmobilizuję, a przynajmniej się postaram....

U mnie prawdziwy polski urlop od przyszłego tygodnia. Aż się boję. Malowanie w naszym przypadku to pikuś (przepraszam Marioewo), ale M ogarnia błyskawicznie.
Teraz wymiana podłogi, kafli w kuchni , zmiana hydrauliki i blatów kuchennych. Wymyśliłamtaki dziwny. A to gorsza wersja, bo M nie ogarniataki dziwny. Dodatkowo nie ma szansy na urlop, a w planie niespodziewanie mój zabieg orto. I jeśli któryś fachowiec z umówionych się ślizgnie to ...guciosmutny.



  PRZEJDŹ NA FORUM