Rozmowy przy kawie (27)
Uff przeżyłam ale co było to się nie da opisać, nawet zjawiła się pani kurator czy przypadkiem my "Małego "
pieniędzy nie przepijamy a tu na stole obiadek i dwie butelczyny nalewek , myślałam że pęknę z jej miny.
/dla nie wtajemniczonych "Mały " ubezwłasnowolniony jest, taka potrzeba była i mam co pół roku kontrolę /
Rozmawiamy towarzystwo przygląda się nawzajem i w pewnej chwili p.kurator o matko zwraca się do moich gości
i tu pada imię to ty, no i zaczęło się po 25latach poznały się studentki he, he oj było wesoło , wesoło.
A miedzy czasie telefon z daleka od koleżanki ...nie nudziłam się.
I w tym wszystkim ę i ą nie miały siły przebicia he, he i sobie pojechało ku mojej radości.
A Ci co zostali nie groźni są dotleniają się a ja cyk do kompa.

Mario-Ewo , Bea jesteście niesamowite he, he aniołekaniołekaniołek

Justynkozakręcony to po20lipca będziesz o szczudłach chodziła?


  PRZEJDŹ NA FORUM