mariaewa dzięki za radę Mężowi Twój pomysł się spodobał. Jak zrobi fundament, to będzie myślał.
Joasiu prawie zakończona!
Aniu musicie na żywo koniecznie zobaczyć Kiedy na herbatkę wpadniecie?
Zuziu wczoraj wsadziłam róże i lekko przycięłam bukszpany. Tylko od strony róż, żeby jakoś wyglądało. No i wzięłam się za tę ziemię, co to leży obok bukszpanów, na darni odwróconej.... Dopiero się natyrałam, próbując to rozgrabić.... Ja wiem, że W. nie lubi róż.... ale nic piękniej się nie prezentuje na drewnianej elewacji
Alu dziękuję Dziś wsadziłam na rabatę astra Milkę od Was
Bea rycie było w godzinach rannych i po 18:00, kiedy sumaki zakryły słoneczko.... Gdyby było kilka więcej, to też by się zmieściły Do szpaleru poszły nawet te, które rosły przed werandami z obu stron. Limit wyczerpany. Mam ukorzenione maleństwa, ale mają 15cm.
Beatko zdjęcie poniżej pokazuje, jak one rosły przedtem. Teraz wychodzą poza dom, który ma 8m szerokości. Szpaler liczy 11m.
Gosiu dziękuję Jesteś niezastąpiona
Jurek sam wiesz, że kiedyś można było więcej, szybciej..... Jakby Bodzik nie pracował tak jak ja, to dopiero byśmy szaleli Bardzo dziękuje za pozdrowienia i też Cie pozdrawia
Ewa-mewa staramy się Dojechała przesyłka do Ciebie?
Iwonko myślę, że trafiłaś w sedno Jak Niagara, to ja strugi potu leję, nawet jak nic nie robię
Grażynko dla bukszpanów lepiej w deszczu.... Ja przez te upały musiałam się z cięciem wstrzymać. Różyczki malutkie jeszcze, to schowały się za bukszpanami i ich nie widać. Jakbym przycięła z 10cm to lepiej by wyglądały....
Zanim wzięliśmy się za bukszpanową rewolucję, szalałam z miejscem pod nowy trawnik na tyłach ogrodu. Gdy się sprowadziliśmy, to był tam las podagrycznika. Pierwszego lata chwyciłam za randap i w słoneczny dzień spryskałam ręcznym opryskiwaczem każdy listek. Słonko świeciło pięknie i efekt był po miesiącu. Wtedy zaczęłam ryć norkrosem, wydłubując wszystko co się dało. Kolejnego lata znów ryłam, likwidując siatkę z korzeni turzycy czerwonej. Tego lata pokonałam już chwasty zupełnie
I tak sobie ryłam norkrosem, ganiając się ze słonkiem..... i w trzy dni zapełniłam 4 wory zielonego świństwa z nasionkami.... Teraz wygląda to ładnie. Walec już dojechał, więc czeka nas walcowanie i sianie trawy Suchnum Będą ścieżki trawiaste.... No i wymiana płotków niektórych, bo taczką przejechać nie mogę i złożyłam już reklamację u wykonawcy
Jeszcze będzie do wyrwania stare trawsko pod gruszami, bardzo głęboko zakorzenione.... Sama tego nie zrobię, co dałam radę, to zrobiłam i już tam na połowie trawka rośnie nowa Głupio to wygląda.
|