Rozmowy przy kawie (27)
    mariaewa pisze:

    " Mała " surferka, bardzo dziękuję. diabeł
    Nie ma to , jak dostać w nereczkę .
    Gdybym surfowała, to byłoby w gazetach. Tsunaaaaaaami zdziwiony



Ależ, Matko, ja przenigdy. I przenigdy w nereczkę!
Zreszta, choć to niby prosta rzecz, to nie da sie łatwo dosłownie przetłumaczyć tej nazwy. "Little girl", to nie mała, drobna kobieta, tylko po prostu dziewczynka. "Mała serferka" to właściwie raczej "mała serfereczka", serfujące dziecko płci żeńskiej. Przetlumaczyłam najprościej i niestety nieudolnie, ale nie wiem, czy tłumacz przełożyłby te nazwę jakoś inaczej... Pat? "Mała serfereczka"??
Skojarzenia moje były odległe. Wspominałaś o Bahamach... No, ja sobie wyobraziłam, jak leżysz tam sobie na tych Bahamach na plaży, na leżaczku, popijasz schłodzone napoje, podnosisz wzrok, a tam na falach serfuje sobie takie młodziutkie dziewczę w kostiumie w kolorze morza i nieba... (Możemy jeszcze dodać, że katem oka zauważasz, że Twój wnuk zerka na nią cześciej niż kiedykolwiek na cokolwiek do tej pory zerkał i uświadamasz sobie "no, to sie zaczyna, dorasta zakręcony ". Możemy to dodać, ale nie musimy.)


  PRZEJDŹ NA FORUM