Misiu, ja nie mam nic przeciwko rozrywkom grupowym, ale do 4 rano?? I nie że dla całej wsi, bo nasze festyny są przeznaczone dla "wybranych"...nie ma zespołów ludowych czy innych rozrywek między pokoleniowych, a przychodzą na nią wyłącznie miłośnicy darmowego piwa i kobiet nieciężkich obyczajów - matki z dziećmi poszły o 19, a reszta nie mogła się obściskiwać po krzakach i pracować na ciężkiego kaca w ciszy?
no przynajmniej pogoda jest jako taka, więc jak oni mi tak, to ja im bez względu na niedzielę pójdę demonstracyjnie w ogrodzie kopać |