Easy Live
Jurku bracie-bliźniaku Miło, że wpadasz Forsycja miała ponad 2m i została w sobotę wykopana i pojechała do ludzi..... Wszystkie forsycje cięłam zaraz po kwitnieniu, lecz i teraz sięgam po sekator często, bo mi te ich witki przeszkadzają.... Nie bój się, tnij, toż to jak chwast...
Red Twin
Misiu to nie tak Te liliowce są cudne i ja im drugie życie za płotem daję Tu, przez 20 lat nic nie robienia zajęły cały teren pod sumakami. Musiałam przerzedzić, ale kilka kęp zostawiłam. Dosadziłam też ogrodowe z poprzedniej działki i kilka odmianowych.
Paris Heart
Joasiu siedziałam troszkę i porównywałam ze stronami zagranicznych producentów. Podejrzewam, że to Silver Lode lub Dancing Stars. Zobaczymy jak podrośnie i się wybarwi. Ona ma charakterystyczne lekko skręcone liście.
Bariton
Aniu codziennie kolejny liliowiec rozkłada płatki Szkoda, że takie krótkowieczne są... Dlatego już od rana ganiam z aparatem i zapycham dysk Zmobilizowałaś mnie i relacja z jednego tyrańska poniżej... Później będzie druga, lecz walec nie dojechał
Sancerre
Janeczko postaram się, choć czas mnie tak goni, że ostatnio już nie podpisuję fotek... Gdyby pogoda była bardziej normalna, to wtedy bym żyła, a tak to nawet myśleć ciężko w tym upale.... Ja nie kocham się ze słonkiem... Pytaj, jeśli któryś w oko Ci wpadnie, rozszyfrujemy.
Spring Ping
Rewolucja bukszpanowa na ścianie północno-zachodniej! Ktoś, te 20 lat temu miał jakiś plan w postaci ścieżki.... Podobno 'babcia', która wtedy miała piękny ogród, dochodziła tą ścieżką do zagonków z truskawkami. Jak my się tu sprowadziliśmy był gąszcz sumaków pomieszany z liliowcami rdzawymi. Ziemia w tym miejscu jest ciężka, zbita i bardzo zaśmiecona... Dla przypomnienia jak było:
Wykopywanie bukszpanów i układanie ich pod sumakami. Podlewałam je trzy razy dziennie, by przeżyły, bo prace przez ten upał nie poszły tak szybko...
Teraz zaczyna się przygotowanie pracy dla mnie.... cięcie darni na małe kawałki, które będę przewlekać dalej, podwyższając teren. W tym miejscu jest dół okrutny i chcemy go zniwelować. Jak pada deszcz, to tam jest jezioro. Wszystko z ulicy spływa.
Pierwsze wytyczenie nowego rzędu bukszpanów i róż, które przyjechały we wtorek z Rozarium.
I zaczęła się jazda... wybieranie ziemi, jeśli tak można nazwać ten popiół z kawałkami węgla, cegieł, szkła, kości zwierząt i korzeni bukszpanów. Następnie wożenie taczkami nowej, ogrodowej ziemi, której przyjechało 3,7t. To była pierwsza warstwa, do poprzedniego poziomu.
Mąż ułożył bukszpany, deszczyk solidnie je podlał wieczorem.
To wszystko działo się od poniedziałku do czwartku. Upał i nadgodziny męża skutecznie nam utrudniały pracę.... Ostatni dzień podgoniłam solidnie, mąż przywiózł i ułożył cegły od strony domu, gdzie będzie suchy beton i kamyki w dalekiej przyszłości, gdy będzie skuwał fundament i kładł nową zaprawę.
Gdy poszedł do pracy, dalej woziłam ziemię (druga warstwa) i rozgrabiałam do wysokości cegieł. Trwało to kilka godzin, bo po każdej taczce brałam się za lżejsze czynności.... Fotki robiłam, warzywniak wypieliłam i takie tam... Czyli było 2w1 Na koniec postawiłam róże w donicach i dziś zostaną wsadzone na nową rabatę.
Teraz muszę bukszpany przyciąć ostro, troszkę późno, ale nic nie poradzę.... sił i czasu brak... Mam nadzieję, że przycięcie i uformowanie zmobilizują je, by szybciej się ukorzeniły. Były wyjmowane z bryłą, więc liczę na szybką regenerację. I jak Wam się podoba nowa alejka? Pokażę jeszcze specjalny niezbędnik ogrodowy, który pozwala mi przeżyć. Jak butla jest pusta, a flanelka mokra od potu, to schodzę z pola bitwy Każde z pokazanych rzeczy jest ważne, nawet telefon, który służy za radio, ale norkros, pozostawiony przez poprzedników, jest bezcenny w walce z chwastami....
Elodie
Night Flyer
|