No, proszę! Co ja sie tłumacze ze swoich zboczeń, jak tu wszyscy tacy sami, każdy coś całuje, coś głaszcze... Można powiedzieć: Ekskluzywny Klub Specyficznych Nie mowiąc o kaczuszkach, budowaniu zamków na plaży, szyciu szmacianych laleczek (że to niby dla wnuczek), grzebaniu kijem w ognisku i innych, które za chwile pewnie mi sie przypomną... Po co ja sie tlumaczę..? Pewnie nawet gdyby mi Pat walnęła fotę jak wiszę na kratce, spryskuję Dorotkę bitą śmietaną z puszki i zlizuje ją z kwiatów, to nikt by sie szczególnie nie przejął Po co ja sie tu tłumaczę, sami swoi |