A to ze spacjalną dedykacją dla W. "Szwajcaria Lwówecka", czyli grupa skałek, którą W. chciał obejrzeć w drodze powrotnej ze spotkania u Pat, podczas zlotu rok temu. Niestety, gdy wracaliśmy było już dość poźno i zaczął zapadać zmrok, już nie było jak wejść na skałki i z dołu tez już niewiele było widać. Gdy wracałam od Pat w niedzielę też było już późno, ale jeszcze coś dało się cyknąć.
|