Rozmowy przy kawie (27) |
Mnie wpadło w łapy oddchwaszczanie warzywnika. I pomyśleć, że poszłam tam tylko po to, żeby ogórki podlać pokrzywianką! Co prawda nie dokończyłam, ale gorąco się zrobiło, więc uciekłam. Teraz siedzę z laptopem w łazience na sofie, moczę brudne nogi w misce z wodą, popijam herbatkę, a pralka przygrywa mi po swojemu Janusz - dzięki za piękne róże |