Mesiu, ja zaliczyłam w życiu kilku stalkerów, w tym jednego "na ostro". Troche z powodu zawodu (wtedy, bo teraz tego nie robie, to co teraz robię, to nikogo nie rusza), a troche dlatego, że miałam pecha po prostu. Czasem wystarczy jeden uśmiech i poprany facet wyobraża sobie, że "go kochasz", zreszta wiesz najlepiej, że sa tzw. osobowości obsesyjne, czy tam jakoś tak, a ja już tak mam, że szczerzę te zęby do ludzi z natury No i zapłaciłam za to Miałam tez łagodniejsze przypadki. ...Czyli juz ja dobrze wiem, jakiego świra mozna spotkać kupując ser czy parkując samochód Na szczęście nic nigdy mi sie nie stało groźniejszego, ale bywało dość ostro
A jesli chodzi o strzelnice, to slusznie czynisz, w dodatku oko sobie ćwiczysz Natomiast jesli chodzi o prostsze środki obrony, to pewien były komandos powiedział mi, że chyba najlepszym narzędziem jest bat. Długi, o odpowiednim kształcie. Zupełnie nie wymaga siły, tylko precyzji, więc jest doskonałym narzędziem dla kobiety. Oczywiście trzeba poćwiczyć, by umiec go uzywać, ale dobrze użyty trzyma napastnika na odleglość zaledwie jednym ruchem i jest w stanie "załatwić" też jednym ruchem. W zasadzie dwa precyzyjne ruchy i delikwent leży i nie może wstać. Ja akurat nie mam bata, mam cos innego, równie zaskakującego, chyba jeszcze gorszego dla potencjalnego napastnika
U mnie 30 st. w cieniu. A wiecie, że sa takie rejony świata, gdzie cieszą się, gdy jest TYLKO 30 stopni?? Dobrze, że tam nie mieszkamy.
Mam obrazek na dzisiejszą temperaturę.
|