Rozmowy przy kawie (27)
Dzień dobry! No to mamy o jednego członka UE mniej. Co prawda negocjacje warunków wyjścia będą trwały pewnie latami, ale rozwód już przesądzony.
U nas też szykuje się upał, w pracy szykuje się armaggedon, a ja żyję myślą, że może się uda wieczorem na wiochę myknąć.
Wczoraj dzieci sąsiadów zrobiły imprezę na tarasie i o 23.00 W. powziął postanowienie, że trzeba ukrócić dzikie ryki i muzykę, bo jutro jednak my do pracy. Myśleliśmy, że rodziców nie ma i stąd ta swoboda, ale gdy W. zadzwonił do furtki, drzwi otworzyła rozhahana mamusia...
Na szczęście W. był stanowczy i nastąpił koniec imprezy. Tzn. przenieśli się pewnie gdzieś do knajpy, co można było od razu zorganizować.

Bea ja niezmiennie polecam włoskie Soave lub portugalskie vinho verde.


  PRZEJDŹ NA FORUM