Rozmowy przy kawie (27) |
W. jest gejem, bo zajmuje sie kwiatkami? Taaa, jasne. A ja jestem lesbijką, bo czasem jeżdżę na traktorku i umiem wymienić koło w samochodzie Polskie wysokowyedukowane pod tym względem społeczeństwo operuje takim "znawstwem" Ja kilka razy byłam brana za lesbijkę Przede wszystkim dlatego, że mam przyjaciółke, ktora jest lesbijką, więc po prostu zwyczajnie bywałam w towarzystwie lesbijek. A wielu ludzi sądzi, że to jest coś jak katar, przenosi sie przez powietrze, wystarczy przebywać w tym samym miejscu i można się zarazić Inna kategoria "mądrości o płciowości", to ocenianie po zewnętrzu. Pewien facet, z tych "męskich" wg opisu mariiewy, powiedział mi kiedyś "Nie pomyślałbym, że ty jesteś lesbijką". "Dlaczego?, pytam. "No, bo nie wyglądasz". Oczywiście przekonanie o mojej orientacji wziął z tego, że byłam na kawie z dwoma damsko-damskimi parami Dodam, że żadna z obecnych tam lesbijek niczym nie różni sie w wyglądzie od kobiet heteroseksualnych. Ludzie kompletnie nie odróżniają homoseksualizmu od np. transseksualizmu, nie wiedzą co, skąd, jak, dlaczego i zamiast coś np. przeczytać, to czerpią wiedzę spod budki z piwem właśnie... Ale to żadne odkrycie oczywiście. No, a ogrodnictwo jako damskie zajęcie to juz rzeczywiście polska specjalność Angole jakoś nie maja z tym problemu, tam to jest całkiem naturalny zawód czy hobby dla faceta. My po prostu jesteśmy jakies 200 lat za nimi w rozwoju. Jako typowa lesbijka idę sobie umyć samochód i skosić trawe na podwórku |